Oni nie czują strachu. Nie mają poczucia winy. Są panami losu każdego z nas. Urzędnicy, naczelnicy, prokuratorzy, sędziowie… W imieniu państwa bezpodstawnie oskarżają, aresztują i doprowadzają ludzi do ruiny. Ale nie odpowiadają za to, co zrobili. Awansują i mają się dobrze. Tak właśnie stało się w wypadku naczelnika urzędu skarbowego i prokuratorów, którzy złamali życie biznesmenom z Krakowa. W Polsce czasem, by kogoś zniszczyć, wystarczy, że dojdzie do dialogu rodem z filmu „Układ zamknięty”. – Jak na to patrzę, to imponujące, trzech młodych facetów zbudowało coś takiego, w zasadzie od zera – mówi z uznaniem szef prokuratury. – Właśnie, od zera. A nie zastanawia Cię skąd na to wzięli? Wiesz, jakby tutaj tak pogrzebać to znalazłoby się trochę gnoju… – dorzuca naczelnik skarbówki. I zaczynają się „zastanawiać”, ale wcześniej tych młodych facetów pakują za kratki……..
Zapraszamy do zapoznania się z resztą materiału oto link:
wiem cos o urzednikach wlasnie moj tata pozbedzie sie domu z tzw spec ustawy to zemsta wojta za patrzenie mu na rece